W ogrodzie miłości
Wzdłuż żwirowej alei na lewo rosną amarantowe róże rozsiewające upajającą woń. Tuż za nimi rozciąga się rabatka z wysokimi, zgrabnymi mieczykami. Dalej trawnik przypominający barwny kobierzec. Rosną tam kępy białych stokrotek, różowych i żółtych lwich paszczy, pomarańczowych nagietków i czerwonych firletek. Wśród pięknie kwitnących, kolorowych różaneczników znajduje się wygodna ławeczka, na której można odpocząć po ciężkiej pracy. W prawym zakątku ogrodu wzbudzają zachwyt najpiękniejsze kwiaty lata, dalie. Ich barwy i zapach przyciągają liczne owady, które przyozdabiają je niczym klejnoty.
Ten piękny ogród rozwija się i kwitnie… jeśli o niego dbamy, jeśli podejmujemy codziennie starania, by nie tylko wyrywać chwasty, by zwalczać szkodniki, ale też pielęgnować, dbać o poszczególne rośliny tak, jak one tego potrzebują. Jedne muszą mieć więcej światła, inne lubią bardziej cieniste miejsca. Te potrzebują częstego nawożenia, tamtym zbyt długa susza lub nieodpowiednie sąsiedztwo może poważnie zagrozić. Dobry ogrodnik wie, czego każda roślina w jego ogrodzie potrzebuje, zna jej upodobania, „słabości”. Ktoś, kto dopiero zaczyna przygodę, musi zdobyć tę wiedzę. Zdarza się, że ogrodnik ma w małym paluszku wiedzę na temat swoich roślin, ale brak czasu, zaniedbanie, brak wody lub nawożenia, czasem lenistwo, zniechęcenie sprawiają, że ogród zaczyna podupadać, marnieć, rośliny usychają bez wody, światła, wyjadane przez nieplewione chwasty, podgryzane przez szkodniki… W końcu ogród – marzenie i duma wielu – przestaje istnieć.
Można by taki ogród porównać z naszymi małżeństwami.
One same nie będą rozwijać się i kwitnąć, jeśli nie będziemy dbać o nasze małżeńskie relacje. I choć czasem jesteśmy bardzo mądrymi ogrodnikami, posiadającymi obszerną wiedzę na temat małżeńskich meandrów, choć wiemy, co jest ważne, jak powinna wyglądać komunikacja, jak rozwiązywać konflikty, jak … i wiele więcej, to nie ocali naszego Ogrodu. Jeśli nie weźmiemy do ręki łopatki, by przekopać różne ugory małżeńskiego życia, jeżeli nie obmyjemy wodą przebaczenia różnych ran naszego małżeńskiego życia, nie odetniemy sekatorem zbędnych gałązek więzi, przyzwyczajeń, wad, jeśli nie wypielęgnujemy szacunkiem, troską, nie poświęcimy czasu na rozmowę, z naszego małżeńskiego Ogrodu zostaną suche badyle, umierające z każdym dniem, by w końcu rozpaść się całkiem.
Takim sposobem na przypomnienie sobie, czym jest i jak troszczyć się o nasze małżeństwo jest Kurs małżeński, który już po raz trzeci rozpocznie się 29 września 2019 r. w Lublinie w parafii Najświętszego Serca Jezusowego.
Ogród, żeby był piękny, kwitł i owocował, potrzebuje pracy ogrodnika. My, jako małżonkowie, też potrzebujemy pracy nad naszą relacją, by ona rozwijała się, kwitła i przynosiła piękne owoce miłości w nas, w naszych dzieciach i pośród nas.
A zatem, my wszyscy ogrodnicy, młodsi i starsi, zabierzmy się do pracy! Ogród czeka! Niech nasze małżeńskie relacje kwitną i owocują! Niech Święta Rodzina z Nazaretu będzie nam wzorem i pomocą!
B. i J.
KURS MAŁŻEŃSKI
Czas trwania: 29.09. – 17.11.2019 r. w godz. 17.00-19.30
Miejsce: Dom parafialny NSJ Lublin, ul. Kunickiego 128
Zapisy: tel. 505 634 949; razem.snr@gmail.com