Uczta dla ducha i ciała

Decyzję wyjazdu na rekolekcje SNR w Jastrzębiej Górze podjęłam podczas skupienia rodzin u sióstr nazaretanek w Żdżarach. Zachęta ze strony mojej bratowej Gosi oraz pp. Tereski i Mariana z Opoczna, sprawiły, że szybko się zdecydowałam. S. Maksymiliana Dojcz – Dyrektorka SNR, przyjmując moje zgłoszenie, zaproponowała mi również wspólną podróż. Dzięki tym okolicznościom, a nade wszystko dzięki łasce Bożej, pierwszy raz uczestniczyłam w rekolekcjach Stowarzyszenia Najświętszej Rodziny.

Rekolekcje odbywały się w Jastrzębiej Górze w domu sióstr nazaretanek w dniach 30.04. – 05.05.2019 r. Uczestniczyło w nich 35 osób w wieku 60+. Temat rekolekcji brzmiał: „Świętymi bądźcie”. Prowadzili je: ks. Kazimierz Czulak – pallotyn oraz niezastąpione nazaretanki, s. Maksymiliana Dojcz, s. Olga Noetzel i s. Lucjana Matuszczak, dzieląc się swoją wiarą, doświadczeniem, bogatą wiedzą oraz talentami. Nasz przewodnik duchowy, ks. Kazimierz z wielkim oddaniem, w cudowny sposób wskazywał nam drogę do świętości w oparciu o nauczanie Ojca Świętego Franciszka, głównie według Adhortacji Apostolskiej „Gaudete et exsultate”. Konferencje i homilie były dopełniane tekstami świętych, których wspomnienie przypadało w dniach rekolekcji, jak również innych, m.in. św. Benedykta i św. Jana Pawła II. Wykorzystując swoją ogromną wiedzę i bogate doświadczenie duszpasterskie (nie tylko w kraju, ale i za granicą, Meksyk, Rwanda) ks. rekolekcjonista przekonywał, że do świętości należy dążyć przez całe swoje życie. Podkreślał, że tak jak śpiewa zespół Arka Noego „każdy może świętym być”. Ks. Kazimierz dał się nam poznać jako Boży kapłan, oddany w służbie Bogu i człowiekowi. Bardzo komunikatywny, otwarty, pełen dobroci i ciepła, delikatny, radosny i uśmiechnięty; ujmował nas swoją postawą. Kochane siostry, s. Maksymiliana i s. Olga dbały o nas jak mamy o swoje dzieci, żeby nam było dobrze na rekolekcjach.

Na długo w naszej pamięci pozostaną pogodne wieczory, a wśród nich m.in.: Święto Flagi, rocznica uchwalenia Konstytucji 3 Maja, Święto Matki Bożej Królowej Polski. Na naszych identyfikatorach pojawiły się symbole flagi. Ze wzruszeniem, ale i z dumą śpiewaliśmy pieśni patriotyczne przy akompaniamencie s. Olgi. Poznawaliśmy świadectwa życia znanych nam osobiście patriotów. Dziękuję Basi, że otworzyła nam oczy i wzruszyła serca, opowiadając o swoim wujku księdzu, a potem arcybiskupie Antonim Baraniaku; Tereni za przybliżenie nam przeżyć swojego taty. Z ogromnym uznaniem i podziwem, ze łzą w oku wspominaliśmy posługujących w naszych parafiach, szykanowanych i prześladowanych niezłomnych kapłanów. W ostatni pogodny wieczór podczas bogatej agapy s. Maksymiliana zaserwowała nam pokaz naszych „pięknych”, „udoskonalonych” nieco przez nią naszych portretów. Wywołały one salwy radości, a szczególnie z ujawnionych naszych defektów, zmarszczek itp. Przybyło nam ich jeszcze więcej!

Cieszę się, że mogłam poznać wspaniałych ludzi, którzy pokochali Najświętszą Rodzinę z Nazaretu i pragną kształtować własne rodziny na wzór tej Najświętszej. A Ona, Najświętsza z Rodzin niech prowadzi i umacnia, dodaje sił, zbliża do siebie – wskazując na Jezusa naszego Pana i Mistrza. Obydwoma rękoma podpisuję się pod słowami s. Lucjany, że był to czas radosnej zadumy nad tym, co najważniejsze w życiu, w naszych wyborach – ŚWIĘTOŚĆ. Rekolekcje były dla mnie ucztą duchową, a jeżeli tak można określić, to i fizyczną, rekreacyjną dzięki cennemu powietrzu nadmorskiemu, którym w każdym dniu, w ciągu kilku godzin można było się delektować, podziwiając morskie uroki.

Niech będzie chwała i cześć dobremu Bogu! Wielkie Bóg zapłać ks. Kazimierzowi Czulak, s. Maksymilianie, s. Oldze, s. Lucjanie, s. przełożonej Jadwidze i siostrom z domu w Jastrzębiej Górze, każdemu z Was siostry i bracia za te przecudne rekolekcje, podczas których dojrzało moje pragnienie przystąpienia do SNR.

Pamiętam w modlitwie, wdzięczna za wszystko

Zofia Sarnecka ze Żdżar

keyboard_arrow_up